czwartek, 21 listopada 2013

Tydzień z 1D cz.19

                                                                     Zayn
 Obudziłem się w nocy obok Lauren. Strasznie mnie bolał brzuch sam nie wiem co się stało, kiepsko się czuję, próbowałem wstać.. Na próżno, niestety gdy chciałem sięgnąć po wodę obudziłem ją. Była strasznie spięta bo nigdy razem ze sobą nie spaliśmy.. ;D
-Hee-ej.. -powiedziała przecierając oczy.
-Cześć. -odparłem.
-Ja-a może pójdę do siebie?..
-Nie zostań.
Próbowałem ją zatrzymać ponieważ chciałem ją mieć przy sobie ;)
-Coś chyba mi się należy za ten ręcznik, co nie? -odparłem irytującym śmiechem.
-Okej, masz buziaka i spadaj ;D -powiedziała.
I sobie poszła.. Szkoda liczyłem na coś więcej.. Louis to ma farta z tą Amy. :D
                                     
                                                                     Niall
 To jest jakieś dziwne. Odkąd znamy Amy i Lauren zawsze mamy fajne przygody. Co jest dziwne ponieważ ta wyspa jest jakaś inna niby bezludna a jakiś psychopata za wszelką cenę chce nam coś zrobić no spójrzmy chociażby na to co się dzieje, tydzień temu Rachel ( była dziewczyna Louisa ) nasłała jakiegoś gościa na Amy żeby ją zabił, no po jaką cholerę to zrobiła! :D Louis się mizia z Amy , ktoś wczoraj porwał Laur ,  Ja już nie mam siły no! :D                              
                                                                                                                                        //Lauren

środa, 20 listopada 2013

Tydzień z 1D cz.18

                                                                    Lauren
Byłam strasznie wystraszona.. Jakiś psychopata w skarpecie na głowie, najpierw chciał mnie zabić nożem później mnie porwał, myślę, że to był ten sam facet, który chciał sprzątnąć Amy.
Myślałam, że to koniec. Jednak nagle zobaczyłam, że coś rusza się w krzakach. To była Amy.
-Lauren? Ojejku nie wiesz jak się o Ciebie martwiłam. -oczywiście to było widać, ponieważ była cała zapłakana i z trudem mówiła do mnie. Zerwała mi taśmę z ust, po czym szepnęłam do niej wystraszonym głosem..
-On.. On jest tu..... -mamrotałam.
-Co? Powtórz jeszcze raz tylko głośniej! -krzyknęła.
-On tu jest! UCIEKAJ! -tym razem ja krzyknęłam.
-Ale kto jest? Lauren nie zostawię Cię tu! Ten facet Cię porwał??! Lauren mów!
-Tak. Idź ja sobie poradzę. -odparłam z płaczem.
-Nie zostawię Cię tu!
Nagle usłyszałyśmy kroki to był on ten szatan w ciele człowieka naprawdę mówię jak zakonnica ale to jest prawda ja udawałam, że jestem nie przytomna a  Amy się schowała parę metrów dalej za drzewem. Mężczyzna wziął tylko nóż do skrobania drewna i podszedł do mnie, uklęknął a potem powiedział:
-Widzisz.. Przyjaciele Cię zostawili.. Nie masz już po co żyć.. Jak chcesz to mogę to zakończyć, tylko wystarczy, że mi powiesz. -powiedział.
Niestety Zayn to usłyszał i wpadł w furię.
-Zostaw ją! To nie prawda!
Chłopak rzucił się na psychopatę w skarpecie po czym dostał nożem w brzuch..
-NIE! -krzyknęłam.
Mężczyzna uciekł, Amy przybiegła i obie zaczęłyśmy płakać.. Okazało się, że Zayn na szczęście został tylko draśnięty w brzuch ale musiałyśmy działać. Zostałam rozwiązana przez Amy.
Zdjęłam bandamę z głowy i zawinęłam wokół brzucha Zayna.. Amy pobiegła po chłopaków ( na szczęście nie byliśmy daleko od plaży.. ) a ja starałam się jakoś opatrzyć ranę Zayna :( To był dla mnie niezły szok.. Gdy chłopaki przybiegli wszystko już było w porządku. Wzięli Zayna za ręce i jakoś dotarliśmy do busu. Położyłam się obok Zayna i zasneliśmy.
                                                                                                                                       //Lauren



Tydzień z 1D cz.17

                                                                             Zayn
Harry wybiegł z busu jakiś taki spłoszony. Ja i chłopaki graliśmy z Amy w siatkówkę na plaży.
Nagle Hazza szarpnął mnie za rękę i pociągnął na duży kamień.
-Siadaj. Muszę Ci coś powiedzieć.. -westchnął.
-Stary co się dzieje?
-Ktoś porwał Lauren! -krzyknął.
-Jak kto? Pewnie to ten psychopata, który chciał zabić Amy.. A co jak on zabiję Laur?
-No właśnie.. -Harry dał mi jakąś kartkę..
-Co to jest?
-Okup. Nie widzisz.. -powiedział jakoś tak smutnie.. jakby coś się między nimi wydarzyło.. Ale nie ważne. Ważne aby Lauren nic się nie stało.
Poszliśmy z Hazzą do reszty żeby powiadomić ich o tym co się stało. Amy przytuliła Louisa i się rozpłakała. ( W takich chwilach żałuję, że nie ma Lauren przy mnie :D )
-To wszystko moja wina.. Prze ze mnie Laur może umrzeć.. Tak mi głupio..
-Nie obwiniaj się Amisiu.. To nie Twoja wina, tylko Rachel mojej byłej dziewczyny.. -powiedział Louis.
Wszyscy się tym przejęli a najbardziej to Harry i Amy, nie wiem dlaczego ale coś czułem, że między Harrym a Lauren coś się wydarzyło ale oczywiście to były tylko przypuszczenia.
-Chodźmy do busa wszystko omówimy.. -powiedział Liam.
-Idźcie ja to wszystko przemyślę.. -odparła Amy.
-Ale, że co? -spytałem.
-No idę na spacer. Odwróciła się na pięcie a ja za nią.
-Ja idę z Tobą. -krzyknąłem.
-No, dobra.
Chodziliśmy tak sobie po wyspie.. A tu nagle, Amy pobiegła na przód.
-Amy stój! Co się stało?! -krzyknąłem
Zobaczyłem jak Amy wbiegła w krzaki i zniknęła między zaroślami. Nie zostało mi nic innego jak pobiec za nią.
W końcu dotarłem tam było jakieś ognisko a okolica wyglądała na zamieszkaną.
Nagle zobaczyłem Amy wtuloną w Lauren. Laur była cała brudna wyglądała jak by czyściła kominy, a po za tym miała związane jakimś sznurem ręce i nogi oraz miała zaklejone usta czułem się jak w horrorze.

Tydzień z 1D cz.16

                                                                            Harry
 Dojechaliśmy. Wszyscy są zmęczeni, a najbardziej Louis. Nie dziwie mu się, no przecież całą noc kierował ( Już drugi raz. ) Dalej boli mnie to, że nie poznałem ani trochę Amy, no i Lauren też, więc postanowiłem którąś zagadać.. Lauren padła pierwsza..
-Cześć. -zająkałem się.
-Hej. -odpowiedziała.
-Co słychać? -chociaż nie miałem żadnego tematu do tej akurat rozmowy starałem się jakoś ją tak rozwinąć aby dowiedzieć się czegoś o niej więcej.
-Usiądź.
-Okeej.. O czym chcesz ze mną porozmawiać? Hazza zachowujesz się jakoś dziwniee..
-No dobra. Chciałbym Ciebie i Amy jakoś bliżej poznać.. -powiedziałem
-No spoko. -odparła
-A więc tak.. Masz jakieś rodzeństwo?
-Tak.
-Kogo?
-Siostrę.
-Aha.
I pokazała mi to zdjęcie:

-Jak się nazywa? -zapytałem.
-Meg. Megan Williamson. :)
-To fajnie też mam siostrę. -odparłem.
-Może niech kiedyś zabierze się z nami tutaj, co o tym myślisz? -stwierdziłem.
-Bardzo dobry pomysł. Meg bardzo was lubi i jest ze mną bardzo zżyta więc nie będzie miała nic przeciwko. -odpowiedziała.
-Spoko. AA masz jakiegoś zwierzaka? -spytałem.
-Mam. Raczej to pies mojej siostry ale powiedziała, że mogę się nim zajmować. Nazywa się Candy to Cavalier King Charles Spaniel.
-Masz jej zdjęcie?? -spytałem.
-Tak. No a kto nie ma zdjęć swojego pupila, co nie? -zaśmialiśmy się.

-Śliczna. Tak jak Ty.
Nagle popatrzyliśmy się na siebie a ja zbliżyłem się do niej chciałem ją pocałować ale Amy usiadła między nami i krzyknęła:
-Hejka!
-O o, hej.. -Laur wyglądała na zmieszaną. Po czym wstała i pobiegła do busa. Czułem się winny, omal by mnie pocałowała a Zayn nie był by zadowolony. Parę godzin później poszedłem do busa, bo martwiłem się o Lauren jednak jej tam nie było, tylko zastałem kartkę z napisem:

 " Tak, wiem to nie Statelier, ale jakoś musiałem Was zwabić.. Jeżeli chcecie ją odzyskać musicie mi przynieść coś w zamian, zapewne wiecie co. Chcę od Was okupu wtedy ją zostawię, wiem też, że jesteście bogaci dlatego życzę sobie od Wad 100.000 dolarów macie je spakować do torby i zostawić pod palmą nad wzgórzem wyspy. Wasza koleżanka zginie jeżeli będziecie coś kombinować a jeśli wszystko będzie zgodnie z planem ona następnego dnia rano wróci cała i zdrowa. Więc przypominam jutro o 23 wieczorem torba pod palmą na wzgórzu. " 

Zamarłem nie wiedziałem co zrobić jedyne co przyszło mi do głowy to to żeby ją ratować. Pierwsze co muszę powiedzieć o tym chłopakom, Amy by się załamała.. Ale i tak jej to muszę powiedzieć...
                                                                                                                                                  //Lauren



niedziela, 17 listopada 2013

Tydzień z 1D cz.15

                                                                         Amy
 Jest około piątej wieczorem. Chłopaki nas odwieźli pod mój dom, łzy nadal spadają po policzkach.
 - Naprawdę musimy tak to kończyć?- spytała Lauren.
 - Laur... wiesz, że ...
nagle przerwał mi jeden z chłopaków.
 - Wcale nie musimy! -krzyknął Harry
 Nie wiedzieliśmy o co mu chodzi, ale Hazza nie dawał za wygraną.
 - Gościu! Ty fantazjujesz! -odparł Zayn
Louis poprał decyzję Harr'ego. Potem Liam, Lauren, Niall no i wkońcu Zayn.
Wszyscy stwierdzili, że nie wracamy do domu. Robimy sobie wakacje :)
 -Czekaj, czekaj.. Zapomnieliście o koncertach? -przypomniałam sobie.
 - A noo taakk... -mina Niallera była powalająca, wyglądał jak mała Myszka Minnie. :D

-Damy radę! A teraz wracamy z powrotem na plażę! -powiedział Louis.
Ja i Lauren nie wiedziałyśmy co powiedzieć.. Jedyne co zrobiłyśmy to rzuciłyśmy się w ramiona swoich chłopaków.
                                                                                                                                             //Lauren

Tydzień z 1D cz.14

                                                                          Liam
 Nasz tydzień z dziewczynami się kończy.. Szkoda. Piosenka już nagrana, chłopaki już są zaręczeni :D Naprawdę wielka szkoda.. ( Chodzi mi o to że, nie zdobyłem żadnej z dziewczyn :D ) nie no już nie chodzi mi o to, ale naprawdę kochamy je ( chodzi o przyjacielską miłość :) ) ale kto powiedział, że nie możemy się później przyjaźnić? Wracamy do domu.
                                                                                                                                                    //Lauren.

czwartek, 14 listopada 2013

TLENU



Moja mina z dzisiaj. Na serio. moja kolerzanka, widząc pewnego chłopaka, w którym się bujam powiedziała "twój mąż idzie". Tak, to prawda kiedyś za niego wyjdę, ale cóż. Czas pokarze ;)

//Amy

Już...

26 listopada premiera Midnight Memories :) Kto już odlicza GODZINY ? To lepszy sposób, niż dni, poważnie, co godziną CZEKOLADKA :) I jeszcze coś.... Od teraz będziemy się podpisywać, ja (Amy) i Lauren jako Lauren. Ps. To nie są nasze prawdziwe imiona ;)

//Amy

poniedziałek, 11 listopada 2013

Pary ;)

Amy i Lauren.

Pary :*

Tutaj mamy Zayna i Lauren. Wiem, że to Photoshop ale innego nie dałabym rady zrobić.. xD Jutro dodam resztę ;) Dobranoc.

Tydzień z 1D cz.13

                                                                     Lauren
 Nie wiem dlaczego, ale zrobiło mi się żal Zayn'a. Wiem, że chciał dla mnie dobrze ale nie wiedział jak się boję wody, postanowiłam więc powiedzieć mu całą prawdę o tym co się stało mi no i moim rodzicom. 
 Zobaczyłam go siedzącym na brzegu plaży i rozmyślającym o tym co się stało. Usiadłam koło niego i spojrzałam mu prosto w oczy.
- Zayn.. Wiem, że chciałeś..
- Ale nie musisz się tłumaczyć. Amy wszystko nam powiedziała. Przepraszam.
- Naprawdę?? -jedną cząstką siebie byłam wściekła na Amy, ale z drugiej strony ulżyło mi.. nie musiałam przeżywać tego wszystkiego od nowa.
Przytuliliśmy się a potem pobiegliśmy do wody co prawda byłam w ciuchach ale nikt się tym nie przejmował. 
- Ale nie zerwaliśmy?-zapytał mnie.
Wybuchnęłam śmiechem ponieważ nie byliśmy pewni czy nawet chodziliśmy ze sobą wcześniej ani teraz ale myślę, że to się zmieni..
- Nie. :) -uśmiechnęłam się, po czym chłopak dostał ode mnie buziaka w policzek.
Lauren

 Zayn
Nasi bohaterzy w tej części wyglądają mniej więcej tak. :) <3


wtorek, 5 listopada 2013

Tydzień z 1D cz. 12

Zayn
 
A mianowicie wdepł w jeżowca. Pragnę dodać, że Harry turlał się po plaży jak opętany, bo nie mógł przestać się śmiać. Głupawka. Lauren cały czas siedziała na plaży i się opalała. I czytała książkę. I była ładna. Amen.
Amy była bardziej rozrywkowa, grała w gry (w wodzie), nurkowała i chlapała się z nami. I tak wolałem Lauren od niej. Była za głośna. Po ok. godzinie wyszedłem z wody i podszedłem do tej mojej. Posiedziałem chwilę obok niej. Po tej chwili wsadziłem nos w jej książkę i zawołałem:
- Co czytasz???
- Hmm... Nie wiem, jakieś czasopismo...
- Czemu nie wejdziesz do wody?
- Nie chcę się moczyć.
- Ej... No chodź...
- Nie-e.
- Nie to nie.
Udałem obrażonego i sobie poszedłem. Normalnie przybiegłaby tutaj z piłką plażową i zapytała "To jak gramy?". Nie przybiegła. Twarda z niej sztuka... Podszedłem do chłopaków i Amy.
- Ej... Może wrzucimy Laurkę do wody..? - spytałem.
- Odradzam ... - powiedziała Amy.
- Czemu?
- Nie twoja sprawa. Jak będzie chciała to ci powie...
- Ej.. Nie sądzę, żeby to było coś specjalnego... Ponawiam pomysł... - Wtrącił Harry.
Amy się odwróciła i sobie poszła. "Nie mam z tym nic wspólnego jakby coś ..." rzuciła.
- Ok. To co robimy? - spytał Liam.
- Na raz, dwa, trzy.
- Yhym...
Razdwatrzy. Złapałem ją za ręce, Harry i Liam za nogi , na pomost i hop!
 
 
Lauren
 
 
Awwwwwwggghhhhhh!!! Arrrggghhhh! Cała mokra.... Brrr!  Włosy i tak dalej... A w moim staniku jest glon. Nie wiem czy się śmiać czy płakać... To boli!! Wyszłam rozwścieczona z wody i pacnęłam Zayna w policzek. Nie tak żeby bolało, ani nie tak, jakbym z nim właśnie zerwała. Plasnęłam go tak, żeby odczuł, że to nie by najlepszy pomysł. Harry skończył z glonem ze stanika na twarzy, a Liam się głupkowato śmiał. Obrzuciłam go spojrzeniem mordercy. I poszła sobie do przyczepy, żeby się wysuszyć... Zamknęłam się w łazience na długi czas po dwóch godz. (noo, ja tak potrafię siedzieć) ktoś zaczął się dobijać do drzwi.
- Lauren! Jesteś tam...?! - Zayn.
W odpowiedzi otrzymał głuchą ciszę.
- Proszę OTWÓRZ!
Dalej nic.
- Słyszysz mnie..???
Nie zasłużył na moją odpowiedź.
- Laurka...
Chciałam się z nim trochę podroczyć. Po kolejnych dwóch godzinach znowu zaczął się dobijać. Tym razem otworzyłam.
- DLACZEGO TAK DŁUGO NIE OTWIERAŁAŚ???
- Kąpałam się.
Mina jakbym powiedziała mu, że brałam ślub z wanną.
- Złościsz się?
- Trochę - odpowiedziałam.
- Mogę ci zdjąć ten ręcznik?
- Będziesz musiał obejść się ze smakiem...
I poszłam tam, gdzie są moje ubrania.

niedziela, 3 listopada 2013

Prośba

Macie fejsa? To wiecie można dodawać strony...? i ja mam taką nową o One Direction, nazywa się "Bo jak muzyko, to tylko One Direction". Pomożecie? Polubicie? Spamujcie w komentarzach swoimi stronami/blogami :)

Tydzień z 1D cz.11

Amy
 
Nagle... zza zarośli wyszedł umięśniony mężczyzna. Był wysoki i trochę przypominał... małpę. Był ubrany na czarno, na głowie miał kominiarkę. Szedł powoli w moją stronę. Wyglądał podejrzanie.
- Cz...czego chcesz? -wyjąkałam.
Uśmiechnął się. Wyglądał jak joker z batmana. Tak... złowieszczo. Jego jedna ręka była za plecami. Dalej szedł w moją stronę, ja się cofałam. Kiedyś miałam lekcje samoobrony. Nigdy nie tracić wroga z oczy - dlatego szłam tyłem. Może to nie było najmądrzejsze rozwiązanie, ale placami do tego typka odwrócić się nie mogłam. Nagle przypomniał mi się ten e-mail "albo cię zabiję, statelier!".  To on miał mi coś zrobić? Chyba się boję. Cofałam się dalej, on szedł naprzód. Nagle uderzyłam plecami w kamienny mur. No to teraz nie było możliwości ucieczki... Mężczyzna zbliżył się do mnie, czułam na policzku jego oddech. Wiedział, że jestem sparaliżowana strachem i nie będę uciekać, że się poddam. Był doświadczony. Ale nie jestem jak wszyscy jestem Statelier i jestem dzielna! Katem oka wymierzyłam drogę ucieczki, zobaczyłam też nóż. Przełknęłam ślinę. Teraz albo nigdy... 1... 2... - liczyłam w myślach - 3... Teraz! Wystrzeliłam bokiem, a potem biegłam już tylko przed siebie, nie ważne jak, ważne żeby mnie nie dogonił. Był szybszy ode mnie, podstawił mi haka i się wywróciłam na twarz. Szybko się odwróciłam i cofnęłam. Podniósł rękę do góry... To już koniec. W tej ręce trzymał nóż. Błysnął w porannym blasku słońca. Zamknęłam oczy. Nagle usłyszałam głos:
- ZOSTAW JĄ TY PO_ _ _ _ _ _ LONY  PSYCHOPATO!!!
Louis??? Odwróciłam się i... to był on! On i reszta...
- Lou! - krzyknęłam uradowana. Dalej byłam wystraszona, serce mi szybko biło, ale teraz poczułam coś w rodzaju ulgi.
Facet w skarpecie uciekł.
 
Louis
 
 
To nie do pojęcia, że gdybym nie przyszedł na czas, straciłbym Amy. Podszedłem do niej i uklękłem przy niej. Przytuliłem Amy. Całość wyglądałam jak kiepski kryminał na plaży. Czułem jak szybko biło jej serce, ona sama drżała.
- Już dobrze. - wyszeptałem.
- Wiem. Boję się go. Nie chcę ż...żeby wrócił. - wyjąkała.
Z jej oka wyleciała łza. Druga, trzecia...
- Kocham cię. Nie pozwolę, żeby ktokolwiek cię skrzywdził.
A potem... potem pocałowałem Amy. Na początku tak po prostu, długi całus w usta. Potem otworzyliśmy je i zaczęliśmy się całować. Tak po prostu. Nasze pocałunki były coraz głębsze, czułem jej język i oddech. Miała zamknięte oczy. Teraz dla mnie nic więcej się nie liczyło. Tylko Amy, moja Amy. Moja piękna Amy. Tylko ona, tylko ten pocałunek.
 
Amy
 
 
Po całym tym zajściu wróciłam do busa, pod prysznic. Gorąca woda... to było coś, co teraz potrzebowałam... Spokojnie brałam prysznic, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Usłyszałam głos Lou.
- Potrzebuję czegoś... Mogę wejść..?
- Jasne...
Usłyszałam kroki. Wbrew pozorom to nie taka mała łazienka. Zobaczyłam, że on otwiera drzwi od kabiny. Odruchowo zakryłam się.
- Louis! Co ty robisz?? - zapytałam.
- Potrzebuję ciebie...
Zaraz eksploduję! Takie ciachoo wchodzi do mnie pod prysznic i mówi, że mnie potrzebuje! Omnom :* Oczywiście kotku xD
Złapał mój podbródek i ponownie pocałował, tym razem bardziej namiętnie. Przez chwilę nic nie robiłam, ale potem także całowałam go. Woda z prysznica nadal się lała, a my... założyłam mu ręce na szyję, on mnie objął w pasie. Miał szorty, ale nie zdziwiłabym się, gdyby zaraz je zdjął... Dalej się obściskiwaliśmy/obmacywaliśmy, a co było dalej to już chyba wiecie...
 
Lauren
 
 
Kiedy się obudziłam, nie było już przy  mnie Zayna. Leżałam na kanapie, obok mnie stał Liam i coś wyciągał z szafki.
- Ominęło mnie coś? - zapytałam.
- O nie, nie tylko Amy próbował zabić jakiś psychopata. A teraz się obściskuje z Louis'em pod prysznicem. - powiedział Liam
- CO?!
- nie ważne.
Zastanawiałam się czy wyjdą z tego jakieś Louisiątka? Albo czy będę panią Malik? Albo czy będę druhną na ślubie Tomlinsona i Amy? Bo oni na pewno kiedyś się pobiorą. Ja to wiem... Wstałam z kanapy i podeszłam do drzwi od łazienki. Rzeczywiście  słychać było "Och" i "Ach". Postanowiłam nie wnikać w to co się stało...
 
Zayn
 
 
Kiedy Amy i Lou skończyli robić, to co robili (xD) zaproponowałem, abyśmy się przebrali i poszli się kąpać. Wszyscy podchwycili ten pomysł. Po 5 minutach miałem na sobie szorty i wszyscy czekali jeszcze tylko na Amy, która szukała bikini. Ja w tym czasie zdąrzyłem już całować się z Lauren. Fajnie spędziliśmy czas do południa. Szukałem z moją księżniczką muszli - kto znajdzie większą. Wygrałem *.*
- Jakie masz hobby?  spytałem.
- Śpiewam -,-
I normalnie taka mina:


 
- Eee... No tak. A poza tym?
- Hmmm... No nie wiem, zastanowię się. Jeżdżę konno.
Poszliśmy do busa, odpaliliśmy tableta i po chwili śmialiśmy się z obrasków na besty.pl :D.
Jeden był na serio dobry:
- Mam być z tobą szczery?
- No nie, kurwa okłam mnie!
I to by było na tyle. O zapomniałem, że Louis przeżył powtórkę z rozrywki...

Ciacho!

 
One Direction na koncercie obrzucają się... ciachem!  (Włącz od 2:53)

Mtv EMA 2013 Amsterdam

Już 10. listopada w Amsterdamie odbędzie się muzyczna gala MTV EMA. Organizatorzy dodali dzisiaj jeszcze jedną kategorię do głosowania. Chodzi o “Worldwide Act” czyli najlepszą gwiazdę na świecie. Do rywalizacji stają gwiazdy z różnych krajów.

Oto lista nominacji…
Ahmed Soultan
Kamil Bednarek
Chris Lee
Cody Simpson
EXO
Fresno
Justin Bieber
Lena
Marco Mengoni
One Direction

Oczywiście cieszymy się, że nasz Bednarek dostał się na galę, ale trzymamy kciuki za naszych chłopaków! Największymi rywalami są Justin Bieber i One Direction. Kto wygra? Pozostaje nam tylko kibicowanie:

one-dir-ection-one-dire-ction-one-dir-ection-one-dire-ction-one-dir-ection!!!

sobota, 2 listopada 2013

Tydzień z 1D cz.10

Zayn


Kiedy się obudziłem, było już rano. Lauren dalej leżała wtulona w moją pierś. Słodko wyglądała, włosy miała zmierzwione i usta otwarte. Nie miałem się jak ruszyć, bo nie chciałem jej obudzić.Staliśmy przy plaży. Od strony kierowcy słyszałem chrapanie. Czyżby on też spał? Niallera też nie było. No ciekawe, gdzie mógłby być -_-. Lou się przeciągał. Zauważyłem, że Amy leży na... Hazzie... Ciekawe co powiedzą? Liam'a też nie było.
- Która godzina? - spytałem Louis'a.
- Koło 9. Dojechaliśmy parę godzin temu.
- Ahaaa... Pomożesz? - spytałem, wskazując głową na nieprzytomną Lauren.
- Jasnee..
Lou podniósł delikatnie ją, ja odsunąłem jej ręce i głowę. Potem ją położyliśmy na siedzeniu z przodu.
Harry dalej chrapał w najlepsze. Amisia zresztą też. Ona chyba bardziej pasowała do niego niż do Louis'a... ale... jeżeli ludzie są sobie pisani to prędzej czy później na siebie trafią... Nie zamierzam ingerować w ICH związek.

Harry
 
 
Już wieczorem zauważyłem Amy. No wiecie gdzie... Właściwie mi to nie przeszkadzało. Amy była ładna. Eee tam, Lauren też. Poruszyłem się delikatnie, ale niestety obudziłem ją. Była zmieszana...
- Eee.. Sorry, ja nie...
I szybkim ruchem usiadła prosto.
- Nic się nie.... no eem... ja też sorry.
Uśmiechnęła się do mnie. Wstałem i poszedłem do barku po sok. Zapytałem resztę, czy też chcą. Zayn i Amy chcieli. Przyniosłem im i usiadłem. Liam'a i Niall'a nie było, a Lauren dalej spała.
 
 
Amy
 
 
Już rozbudzona wyszłam z busu, aby się przewietrzyć. Coś poruszyło się w krzakach, podeszłam do nich, aby sprawdzić, co to. Nagle...
 
 


środa, 30 października 2013

to boli

http://www.youtube.com/watch?v=L9AbIqWM2-c&feature=player_embedded

to mnie boli... :'((( Dziewczyny mówiły "I love You Zayn" "Hi Louis" " You're fantastic". Oni przeszli obok fanek, jakby niszego nie zauważyli. Te dziewczyny nawet się na nich nie rzucały ani nie piszchzały, a tu... no sami widzicie :/

wtorek, 29 października 2013

Tydzień z 1D cz. 9

Rachel
Jeszcze tylko chwila... Kilka metrów. Pot ze mnie ciekł, dosłownie, przeszłam już dwanaście kilometrów i jestem poważnie zmęczona. Zerknęłam na wydrukowaną karteczkę. Vall Break 17/2. To tu. Spojrzałam na stary dom  z kamienia. Wyglądał na opuszczony. Drzwi zaskrzypiały smętnie. Weszłam, dźwięk moich obcasów rozchodził się echem po klatce schodowej. Odnalazłam właściwe mieszkanie i zapukałam. Otworzył mi przysadzisty facet z bardzo małą ilością włosów.
- Rachel Streamlong?
- Tak.
- Wchodź. Tu, tu, usiądź,
Zaprowadził mnie do gabinetu.
- W czym rzecz?
Wyciągnęłam zdjęcie Louis'a i położyłam na biurku.
- To jest Louis Tomlinson, mój były chłopak.
- Yhy, yhy... ale dlaczego chcesz się go pozbyć?
- Nie jego. - wyciągnęłam kolejne zdjęcie. - Jej.
- Kto to?
- To Amy Statelier. Jego nowa dziewczyna.
Lauren
Kierowca chłopaków miał nas zabrać busem ok. szóstej (rano). Obudziłam się o piątej. Obudziłam Amy. Umyłyśmy włosy i ogarnęłyśmy się. Miałyśmy już spakowane torby, dopakowałyśmy szczoteczki do zębów i w tym samym momencie ktoś zapukał do drzwi. To był Liam.
- Hej. - powiedziałam.
- Cześć. - uśmiechnął się.
- To Liam? - zapytała Amy z innego pokoju.
- Ta.
- Cześć Liam...
- Hej Amy. - powiedział. - Gotowe?
- Jasne. - powiedziałam. - Zaraz po was przyjdziemy...
Zamknęłam drzwi. Po jakichś dziesięciu minutach wyszliśmy z pokoju. Dotargałyśmy wszystkie manele pod pokój chłopców. Teraz oni, będą to nosić...
Niall


Wow, dzisiaj się ogarnęliśmy... szybciej. Ciekawe, kto czego zapomni?
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Amy i Lauren też już są gotowe. Wprawdzie Liam u nich był, ale nic nam nie powiedział. Louis podszedł do drzwi i otworzył. Usłyszałem cmoknięcie. Czyżby Amy? Zagadnąłem Zayn'a.
 - Kochasz Lauren?
- No... Chyba.
- Chyba?
- Tak mi się wydaje...
- Na pewno?
- No, na razie ja ją i ona mnie.
- Ale co? - celowo zadawałem takie głupie pytania. Lubię wkurzać pozostałych. Oprócz dziewczyn :D
- No kocham! - bezcenna mina Malika
- Ale kogo?
Amy
W busie na początku próbowaliśmy śpiewać razem, albo w coś pograć. Ale nam się nie udało... Niall pogrywał na gitarze, ale w końcu wszyscy zasnęli. No nie zgadniecie, na czyich kolanach leżałam? Nie, nie na Louisa. Niechcący przechyliłam się w drugą stronę i wylądowałam na Harry'm. Ciekawe jak wyglądała mina Lou?
Obudziłam się, kiedy coś szarpnęło pojazdem. Poprawka; wszyscy się obudzili. Przed nami leżały dwa rozbite samochody. To już wiem, jak powstają korki -.- Tak, czy siak czuję, że już nie zasnę. I zapowiada się dłuuga droga.

poniedziałek, 28 października 2013

SOML

Story Of My Life - dziś teledsk!!! Ale się jaram <3 Ale jeszcze nie ma.. Zamieszczam na razie audio...

niedziela, 27 października 2013

:))))))))))

A to takie cuś, co gdzieś wygrzebałam


pojazdy z teledysków:

Sądząc o jego minie Lou chyba chce to jabłko
Zdjęcie: Sądząc po minie Louisia ma wielką ochotę na te jabłko xD Teenage Dirtbag

Mini histra

Twój ojciec: Czy to ty stoisz za ciążą mojej córki?!
Harry:

Mini histra: Harruś

Jeszcze raz: kopiuj, ale to nie moja wina, że wszyscy mają takie zajebiste pomysły, a ja nie :'(
Ty: Harry! Boże nie denerwuj mnie dzisiaj! Wyjdź, zejdź mi z oczu najlepiej!
Harry: uuu..okres



Ty: Nie denerwuj mnie! Nie patrz na mnie, nie mów do mnie!
Harry:



Ty: Harry.....
Harry: Tak?
Ty: Kochasz mnie jeszcze?
Harry:

czwartek, 24 października 2013

The 10 Top Of: Śmieszne Miny ;)


10. Harry, coś się ubrudziłeś....



9. Nie za nudno tu?





8. Eee... No jasne, zaraz posprzątam...






7. Fajna muzyka?







6. Co??? Ja cię nie znam! Oooo siemasz stary!








5. Chyba zaraz dostanę kręćka...






4. Ale ja jestem piękny..!




 3. Nie lubię brokułów!





2. Co? Znowu?










Top Of Funny Faces:
Ładny wianek?

Chcesz takiego chłopaka?

Sory tym którym to skopiowałam (fb), ale to jest przezajebiste! ;)

Ty: Cześć tato !
Tata: Cześć! Kto to?
Ty: Mój nowy chłopak, przedstaw się.
Marcel: Witam pana. Jestem Marcel.
 

Tata: Witam. Co będziesz robił w przyszłości?
Marcel: Będę studiował psychologię.
Tata: SUPER!
Mama: Ona zostanie tak sama w domu z tym chłopakiem?
Tata: Nie przejmuj się. To zwykły kujon.
*3 godziny później ..*
Tata: Wynoś się z mojego domu! NATYCHMIAST!
Marcel:

Spać....

Oto dowód, że Harry jest jak każdy z nas...



Mi też się chce spać ;O

poniedziałek, 21 października 2013

Niall James Horan i Hazza

- Ile miałeś dziewczyn?
- Nie tutaj :/
- No ale powiedz...
- Nie!
- I tak wiem
- ?
- 13
- Styles, jak to znalazłeś??
- Wygooglowałem.

niedziela, 20 października 2013

On, oni, ona cz. 2 roz. 2

Alexa

Wybaczyć Harry'emu, czy nie wybaczyć? Wspomniałam tamten moment, kiedy cała w skowronkach weszłam do pokoju, co wtedy poczułam... Zacisnęłam usta, po mojej niewzruszonej twarzy popłynęła łza. Nigdy tego mu nie wybaczę! Za dużo bólu... Ale chcę mu wybaczyć, chcę udawać, że nic się nie stało...
Nagle szyba się rozprysła, a do środka wskoczył umięśniony, młody mężczyzna ubrany na czarno. Wystraszona gwałtownie usiadłam na łóżku. Harry akurat wyszedł, a ja chciałąm się drzeć.... 
- To napad! - krzyknął. - Żadnych świadków, Nie próbuj krzyczeć.
Pokiwałam grzecznie głową, nie wiadomo, co on może mi zrobić! I tak zrobił, oberwałam pięścią w twarz i... potem nic. Obudziłam  się w bagażniku (?!). Samochód miotał mną na wszystkie strony, ręce i nogi miałam związane...


Harry

Poszedłem po wodę dla Al, kiedy wróciłem, na podłodze była krew, a jej nie było tutaj. Połowy innych rzeczy też nie było. Zobaczyłem wybitą szybę i odjeżdżający czarny samochód. Pognałem po swój. To musiał być porywacz! Potrąciłem ramieniem oszołomioną pielęgniarkję, upuściła szklankę. Wpadłem do samochodu, nacisnąłem pedał gazu i jechałem za czarną furgonetką. Był korek, więc miałem ją na oku. Przejechałem przez połowę miasta za nią, zatrzymała się przy jakiejś ciemnej dzielnicy. Zostawiłem ulicę dalej samochód i ukryłem się za śmietnikiem. Kilka facetów otworzyło bagarznik i wyprowadzili Alexę. Szarpała się i pytała;
- Co chcecie ze mną zrobić?!
- Jesteś świadkiem. Niewygodnym świadkiem.
Otworzyli drzwi od piwnicy i ją tam wepchneli. Zanim klapa się domknęła oni już poszli, a ja złapałem ją ręką.

Alexa

- Harry!
Uśmiechnął się do mnie.
- Nic ci nie jest? - zapytał.
- Nie, nie. Jak się tu dostałeś?
- Jechałem za..
Hazza wpadł na mnie. Tam stali znowu ci faceci. Śmieli się.
- Ciekawe ile dostaniemy z okupu za Harry'ego Stylesa!
Poszli.
- Jak ja cię kocham... - wymamrotałam z sarkazmem.

Niall *o*









Jesteście z Niallem w Twoim pokoju.Przebierasz bluzkę zapominając o jego obecności. Niall :

http://24.media.tumblr.com/b7fe8092f28aec98547a898c0cb59b61/tumblr_mt5ovfcSzD1sr9ojro1_500.gif

To mnie...

rozwaliło! Nie mam nic do the wanted, ale to jest zajebiste!\




http://25.media.tumblr.com/660d39eccdfcbc5395efc8ac40fd7ed3/tumblr_muxfjdNTok1s2tunpo1_500.png
Dla tych co nie znają ang. -_-:

Nie wszystkie anioły mają skrzydła.
Nie wszyscy bohaterowie wkładają peleryny.
Nie wszystkie zespoły mają fanów.

Eeeeh....

Skopiowałam to z jednej strony na fb, ale tak mną to poruszyło, że musiałam!
Wyobraź sobie to:


Oglądasz teleexpress, a na podłodze siedzi dwójka twoich dzieci, które się grzecznie bawią. Nagle słyszysz, jak w telewizji rozlega się głos prezentera: "Pamiętacie jeszcze przełomy zespołu One Direction? Wielu z was zapewne do tej pory śledziła ich życiorys. Niestety, jak już wiemy zespół zakończył działalność kilka dni temu. Grali równo 50 lat. Filmik, który przedstawili poruszył serca wielu fanów. Cała nasza załoga ubolewa wraz z Wami. A teraz sport..."
Nic nie świadoma włączasz szybko komputer i szukasz jakiś wiadomości na ten temat. Rzeczywiście, w internecie aż huczy od tego typu wiadomości. Ze łzami w oczach otwierasz link pewnego filmiku. Ukazuje on wszystkie lata, które przebył zespół. Nie zatrzymywałaś już łez, które zgromadziły się w ten czas. Zadzwoniłaś do swojej przyjaciółki i poprosiłaś, aby zaopiekowała się maluchami. Jak już przybyła, Ty pojechałaś w pewne miejsce. Miejsce gdzie to wszystko się zaczęło. Do domu Twoich rodziców. Bez słowa przywitania ruszyłaś do swojego starego pokoju i z hukiem zaczęłaś przeszukiwać wszystkie kąty, szukając tego pudła. W końcu się udało. Znalazłaś karton z podpisem "1D". Otwierając zaczęłaś przeglądać wszystko co Ci się napatoczyło w ręce. Drżącą dłonią podniosłaś z dna kartonu zdjęcie. Zdjęcie z dnia, kiedy ich poznałaś. Kiedy dali Ci autografy. Kiedy Cię przytulili. Kiedy podziękowałaś im za wszystko. Kiedy to wygrałaś życie... Obróciłaś je i przeczytałaś dedykacje skierowaną dla Ciebie.
" Zawsze będziesz naszą księżniczką. Nawet jeśli nas już nie będzie, nie zapomnimy o Tobie. Stałaś się naszym życiem. Nie tylko Ty chciałaś podziękować. My także. A więc... Dziękujemy. One Direction. xx " Podniosłaś też kartkę specjalnie od (imię twojego idola z 1D). Osobne zdjęcie z nim i podpis z tyłu.
" Jeśli kiedyś zwątpisz w to co kochasz, jeśli kiedyś będziesz smutna, jeśli kiedyś nas zabraknie, a po twojej twarzy spłyną łzy i spojrzysz w niebo - zrobię to samo. Będę wiedział, że to zrobiłaś, bo stałaś się cząstką mnie. Kocham Cię xx " Zrobiłaś to, a po chwili zawibrował Twój telefon. Powiadomienie z TT:

(Twój ulubieniec z 1D) dodał Tweeta: " Niebo tej nocy jest piękne, czyż nie? " I wiedziałaś, że to prawda. Po prostu wiedziałaś, że tak musiało się stać. Ale to nigdy się nie skończy. Dusza wszystkich Directioners jest powiązana z ich duszami. Wasze serca tworzyły całość i wszyscy razem przetrwacie, aż do śmierci...



Kto pamięta?

http://34.img.v4.skyrock.net/3956/87643956/pics/3170472873_1_12_IRYfBIaS.gif

Śliczne, nie?





 Mi osobiście najbardziej podoba się gif Harry'ego i Zayn'a, a Wam?

http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb5v1zLdFL1qltptro1_250.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb5v1zLdFL1qltptro4_250.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb5v1zLdFL1qltptro5_250.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb5v1zLdFL1qltptro3_250.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb5v1zLdFL1qltptro2_250.gif

Sklep 1D! W Niemcach...










W niemczech otworzono trzy nowe sklepy naszego kochanego zespołu, niestety Polska zostaje w ogonie... Polscy fani cały czas apelują o te sklepy i może się uda....



Prawdziwy raj, nie?



Nowy tatuaż Hazzy

Wczoraj Harruś nabył nowy tatuaż! Na początku  wydawało mi się, że to tylko plotki, ale były dokładne zdjęcia! Niestety nie udało mi się ich skopiować... : / To kościotrup! Mi osobiście się on nie podoba, ale jak on jest zadowolony, to ja też... Wspominam, że tatuaż został zrobiony bardzo dobrze przez sławnego tatuażystę!

Nie przesadzasz, Taylor?

Wczoraj była Harry'ego, Taylor wyznała "Chciałam Zayna w moim łóżku.". Co to miało znaczyć? Swift miała na oku Zayna, ale on był z Perrie. Dobrze jej tak! "Musiałam zadowolić się Harry'm.". Za te słowa Directioners mocno się wkurzyły! Teraz żadnego mieć nie będzie.

piątek, 18 października 2013

Tydzień z 1D roz. 9

Amy
 
 
Jutro jedziemy... Po tym hmmm... spotkaniu stanęłam przed lustrem, moje czarne włosy... One tak się nudzą.... Może przefarbuję się na blond? Tu jest LA na pewno mają dobrych fryzjerów. To była szybka decyzja, a poza tym co mam do stracenia? Ładnemu we wszystkim ładnie... Przebrałam się w jakieś bardziej miastowe ciuchy i wyszłam, weszłam, przefarbowałam, wróciłam, zapukałam i...
- OMG!!! - Lauren była w szoku. - Jak ty się zmieniłaś!
- Ładnie?
 
 
- Bosko... Fajne cienie. Pokażesz się chłopakom?
- Chyba muszę...
- Yhhyy...
 
Harry
 
 
Ktoś ok. 19 zapukał do nas do pokoju, to była Amy  z Lauren. Amy?! Przefarbowała się! Szok. Wszyscy chyba poczuli to samo...

środa, 16 października 2013

???

 
Wszyscy komentują Harry'ego za jedną swoją nagraną piosenką, ale wielu nie wie, że Louis takich piosenek ma sześć, a Niall dwie...
To jedna z piosenek Lou (z tymi od Niall'a był problem... :/ ):
 

niedziela, 13 października 2013

Mini cośtam

- Kochasz One Direction ?
- Tak !
- Potrafisz zaśpiewać WMYB ?
- Jasne !
- A Kiss You ?
- Oczywiście !
- A hymn Twojego kraju ?


Tydzień z 1D roz.8

Louis
 
 
Przyszliśmy na kręgle, w pierwszej kolejce wygrałem. Potem wstyd się przyznać - końcowy wynik : 36-30. Dla Amy. Echh... Poszliśmy na koktajl, taki z bitą śmietaną i w ogóle.... Fajnie było.
- Skąd pochodzisz? - zapytałem.
- Mama angielka, tata francuz, pradziadek Brazylijczyk.... Fajna mieszanka, nie?
- Wow... Ja jestem w 100% anglikiem. Mówisz po portugalsku? Albo po francusku?
- Sim, eu falo francês e Português.
- Co powiedziałaś?
- Tak, mówię po francusku i po portugalsku.
- Wow... Ilu miałaś chłopaków?
- Eeee... - Amy zaróżowiła się... - Z dziesięciu do dwudziestu....
- Ooo.. Ok.
- A ty ile miałeś dziewczyn?
- Z piętnaście?
- Ok...
- Eeee - ciężko się zaczyna... - słuchaj, bardzo cię lubię i wgl i chciałbym się ciebie zapytać; czy chcesz ze mną chodzić?
 
Amy
 
 
 
- Ja?!
- Tak... Chyba, że nie chcesz, to zrozumiem..
- Oczywiście, że chcę! Też cię bardzo lubię lubię...
OMG Louis chciał ze mnom chodzić. Louis ze mną chodzi. Zaraz będę mieć palpitację serca...
 

 
Zayn
 
 
Co do tego, że Lauren mi się podoba już nikt nie może zaprzeczyć...
Poszliśmy do tej kawiarni na ciacho, kawę... ewentualnie lody i koktajl..
- Jesteś naturalną blondynką? - spytałem.
- Oczywiście... A ty brunetem?
- Yhy... Jakie masz hobby?
- Eeee.. śpiewam?
- Poza tym..?
- Rysuję...
- Pokażesz mi?
- Nie mam przy sobie...
- Kiedy indziej...
- A ty? Co lubisz robić?
- Rysować grafiti :)
- Taaa....
Spojrzałem na zegarek, potem na jej oczy i jeszcze raz na zegarek.
- Trzeba już iść...
- Racja...
- Będziesz moją dziewczyną?
- Nie ma sprawy, tylko muszę pomalować usta.
Heh... Dziewczyny...
 
 
Amy
 
 
Po zachowaniu Amy w samochodzie wywnioskowałam, że ona i Zayn są parą Wyglądało (na tylnym siedzieniu) tak: http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2012/097/3/a/bounce_up_and_down_anim_by_griffsnuff-d4vclcg.swf
Ciekawe jak ja się zachowywałam? XD
- Jesteście parą? - zagadnęłam.
- Yhy yhy A ty... i Lou?
Pokiwałam energicznie głową.
- Zapytał mnie przy koktajlu, a cb?
- Przy kawie.
I tak się chichrałyśmy aż dojechaliśmy....
W kinie... "O CHOLERA JAKI TEN FILM STRASZNY!" podziałało :D Dostałam całusa... Lauren też dostała.  Wróciłyśmy do apartamentu na skrzydełkach...
 
 
Po drodze (Lauren prowadziła) wyciągnęłam smartfona i pokazałam Lou tą wiadomość.
- Nie przejmuj się, ona blefuje...- powiedział.
- Wiesz kto to może być?
- Moja ostatnia... Rachel, jest strasznie wkurzona, bardziej niż inne...
- Czemu zerwaliście? - spytałam.
- Nie iskrzyło...
- Ach....