Harry
Ten zniewalający uśmiech.
- Wejdziesz? - zapytała.
Wszedłem.
- Ładne mieszkanie...
- Dzięki. Fajna fryzura.
- Nie zmieniła się od wczoraj.
- Nie zmieniła się od dwóch lat.
- Skąd wiesz?
- Jestem directioner.
- Cudowni z nich fani.
- Nie wątpię
- Jesteś cudowna.
Alexa była directionerką, lubiła MNIE, czy sławnego loczka ze sławnego zespołu? Się okaże...
- Zjesz coś?
- Nie jadłem śniadania.
- Ja miałam właśnie je zrobić.
- Pomóc ci?
- Nie trzeba, już zaczęłam ro...
Alexa zbladła, popędziła do pokoju obok, wróciła i powiedziała:
- Jemy dzisiaj zwęglone tosty...
Przytuliłem ją, bo każda okazja jest dobra do przytulania, nie?
- Może skoczymy do miasta? - ożywiła się.
- Czemu nie? Sałatka czy fast food?
- Fast food. - powiedzieliśmy jednocześnie.
Poszliśmy po "starego grata" Alexy.
- Prowadzisz? - zapytałem.
- A możeee tyyy?
- Yhy.
Prowadziłem, podjechałem pod "KFC". Już w "restauracji", zapytałem:
- Co jesz?
- Eeee... Jakiegoś Burgera... Eeem, może Fresh chickena.
- Spoko, zamówię.
Poszła zająć stolik. Może omylnie, ale na razie kochałem Alexę. I przez co najmniej 10 minut nie przestanę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz