piątek, 27 września 2013

Tydzień z 1D cz.1 roz.3

                                                            Liam

Obudziłem się na fotelu w apartamencie dziewczyn. Właściwie cała scena wyglądała jak gdybyśmy byli na haju... Kurcze, trochę głupio, że zostaliśmy u nich na noc!
Harry już był obudzony i tępym wzrokiem wpatrywał się w sufit. Zbyt cichy jak na Harry'ego.
- POBUDKA!!! - wrzasnąłem.
1) Bo to był taki impuls chwili.
2) w odwecie na Louisa za poranek z X-Factorem
Zayn spadł z kanapy, a Niall wydał z siebie dziwny pisk... Louis zachrapał, a Amy weszła do pokoju z miną zombie.
- Ale że what? - powiedział Niall.
- A co ja mam powiedzieć? One Direction wydziera się u mnie o szóstej rano.... - odpowiedziała Amy.
Ładna była. Miała włosy na Amy Winethouse przewiązane czerwoną bandamą, turkusowe paznokcie i brązowe oczy. Była piękna zastanawiałem się nawet czy się z nią nie umówić... Nie mam dziewczyny a ona jest singielką ;) Jak tu nie skorzystać z takiej okazji?? Widać nawet, że chyba jestem ulubieńcem Lauren. Taak wiem z tą moją skromnością to koniec :D Można ująć, że Hazza ma na nią oko, ale nie przepuszczę takiej okazji. Chociaż Lauren też jest słodka, jestem bardzo nie dojrzały więc chciałbym mieć wszystko na raz :D 
- Heeeejj... -kolejne zombie weszło do pokoju.
AAAAAAAAAAA -wszyscy wrzasnęli.
W dzwiach stała rozczochrana Lauren miała podwinięty podkoszulek (niestety spała w staniku xD)
DOBRA żartuję... Inaczej.. CHCIAŁBYM żeby miała podwiniętą bluzkę. :D
- Fajnie. Kto robi śniadanie? - zapytała Amy.
Wypadło na Louisa. Podejrzewam, że wyglądałem jak kosmita, ponieważ mam doświadczenie z jego daniami. No jak... papka ze śmierdzących skarpetek!
Lauren w tym czasie się ogarnęła. No, wszyscy się ogarnęliśmy.
To co było w kuchni pachniało jak jajecznica...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz