niedziela, 29 września 2013

On, oni, ja cz.1 roz.10

Alexa

Ehhh... To się wydaje niemożliwe, nienormalne; wygrywam randkę z moim idolem, nie dość, że była jedna randka, on mnie polubił i teraz jesteśmy parą. Poznałam One Direction i byłam zaproszona do studia nagraniowego i... OMG.

Louis

Nikt nie przewidział, że nasz dzień będzie podporządkowany Harry'emu i jego nowej dziewczynie. Alexa poszła do domu, a my w piątkę wracaliśmy do apartamentu. Niall ledwo się turlał :D. Żartuję.
- Fajna dziewczyna. - powiedział Zayn.
- Wiem, mam bardzo dobry gust. - stwierdził Harry z uśmiechem.
- Ja wiem, kto ma bardzo dobry gust. - powiedziałem.
- Hem?
- Moja dziewczyna.
Roześmialiśmy się.
- Happy Birthday. - powiedział Liam.
- Hę? - spytał Niall.
- Myślałeś, że stary zapomnę o twoich urodzinach?
- Nie myślałem, bo są za tydzień.
Hahahahahahhaha Wtopaa.
W wesołym nastroju doszliśmy do apartamentu, porzuciliśmy brudne skarptki w pralce i oglądaliśmy mecze hokeja drąc się na zawodników.
Jednak zostało w nas coś z normalnych nastolatków :)

UWAGA!!!

Od 28 września, godz. 10.00 rozpoczyna się sprzedaż biletów na Where We Are 2014. W przyszłym roku One Direction przyjeżdża do Polski!

piątek, 27 września 2013

Tydzień z 1D cz.1 roz.3

                                                            Liam

Obudziłem się na fotelu w apartamencie dziewczyn. Właściwie cała scena wyglądała jak gdybyśmy byli na haju... Kurcze, trochę głupio, że zostaliśmy u nich na noc!
Harry już był obudzony i tępym wzrokiem wpatrywał się w sufit. Zbyt cichy jak na Harry'ego.
- POBUDKA!!! - wrzasnąłem.
1) Bo to był taki impuls chwili.
2) w odwecie na Louisa za poranek z X-Factorem
Zayn spadł z kanapy, a Niall wydał z siebie dziwny pisk... Louis zachrapał, a Amy weszła do pokoju z miną zombie.
- Ale że what? - powiedział Niall.
- A co ja mam powiedzieć? One Direction wydziera się u mnie o szóstej rano.... - odpowiedziała Amy.
Ładna była. Miała włosy na Amy Winethouse przewiązane czerwoną bandamą, turkusowe paznokcie i brązowe oczy. Była piękna zastanawiałem się nawet czy się z nią nie umówić... Nie mam dziewczyny a ona jest singielką ;) Jak tu nie skorzystać z takiej okazji?? Widać nawet, że chyba jestem ulubieńcem Lauren. Taak wiem z tą moją skromnością to koniec :D Można ująć, że Hazza ma na nią oko, ale nie przepuszczę takiej okazji. Chociaż Lauren też jest słodka, jestem bardzo nie dojrzały więc chciałbym mieć wszystko na raz :D 
- Heeeejj... -kolejne zombie weszło do pokoju.
AAAAAAAAAAA -wszyscy wrzasnęli.
W dzwiach stała rozczochrana Lauren miała podwinięty podkoszulek (niestety spała w staniku xD)
DOBRA żartuję... Inaczej.. CHCIAŁBYM żeby miała podwiniętą bluzkę. :D
- Fajnie. Kto robi śniadanie? - zapytała Amy.
Wypadło na Louisa. Podejrzewam, że wyglądałem jak kosmita, ponieważ mam doświadczenie z jego daniami. No jak... papka ze śmierdzących skarpetek!
Lauren w tym czasie się ogarnęła. No, wszyscy się ogarnęliśmy.
To co było w kuchni pachniało jak jajecznica...




wtorek, 17 września 2013

On, oni, ja cz1 roz9

Alexa


Poznam ONE DIRECTION!!! W sensie całe One Direction, nie 1/5... Więc tak, zostałam zaproszona do studia, w którym będą nagrywać nową piosenkę, fajnie nie?
Jechałam tramwajem. Zły ruch...! Jakiś grubas się wepchnął i nie mogłam przejść do drzwi i przejechałam 5 przystanków więcej, niż powinnam... A potem na nóżkach, kochana! Weszłam do studia i za szklaną szybą zobaczyłam Harry'ego, Niall'a, Liam'a, Louis'a i Zayn'a. Jakiś-ktoś zapytał mnie:
- Alexa Hayley? Usiądź tu....
Nie był zainteresowany moją osobą... E nieważne. To takie ekscytujące! Siedzę tu i oglądam ich pracę. Wow... A śpiewają cudnie. Siedziałam tylko godzinę, ale Louis powiedział mi że zwykle nagrywają po sześć godzin...
- Idziecie na miasto? - Zaproponował Liam.
Pooooszliiiśmy :D na koktajl, na pizzę, do ciuchowego (głównie po to, żeby się przebierać w śmieszne ciuchy i robić sobie jaja), na kręgle, do zoologicznego i do masy innych sklepów.
Faaajny dzień :)

Tydzień z 1D cz.1 roz.2

Amy
Nazywam się Amy Statelier i właśnie zapomniałam języka w gębie. Zaczęłabym śpiewać i biegać po suficie z radości, ale nie wypada... Twarz mojej przyjaciółki Lauren zastygła w głupkowatym uśmiechu, ale moja pewnie też nie wyglądała najlepiej.
- Eeeee... Sorry, że tak późno, ale właśnie przylecieliśmy z Londynu i eeee, pomyśleliśmy, że może do was wpadniemy... - zaczął Niall.
To nienormalne; One Direction  o 23 przychodzą do waszego apartamentu i mówią "cześć, może się zapoznamy" !
- Spoko, wchodźcie... - powiedziałam. Coś czuję, że zaraz będę ryczeć...
- Dzięki, ee Amy? - powiedział Harry.
Pokiwałam głową. Lauren zamknęła drzwi.
Pięciu najprzystojniejszych chłopaków na świecie właśnie siada na mojej kanapie.
Pięciu najprzystojniejszych chłopaków na świecie pyta jak zaczęłyśmy śpiewać.
Pięciu najprzystojniejszych chłopaków na świecie czeka na odpowiedź.
Dane przewijały się przez mój mózg, ze straszną prędkością; co odpowiedzieć, żeby jak najlepiej wypaść? Lauren odpowiedziała za mnie;
- Przegrałyśmy zakład i wystąpiłyśmy w szkolnym "Mam Talent", o dziwo wygrałyśmy. Po kilku latach, chciałyśmy do X- Factora....
- Fajnie. - powiedział Liam. Mi się wydaje, czy Laur patrzy na niego maślanym wzrokiem?
- Chcecie obejrzeć jakiś film? - spytałam.
- Czemu nie? - stwierdził Harry.
- Jakiś horror może? - spytał Zayn.
- "Noc"! - Powiedział Louis.
- "Sherlock Holmes"! - wykrzyknął Niall.
- Co? - spytał Harry.
- Nic, nic...
Skończyło się na Horrorze. A właściwie na tym że dwóch chłopaków spało na dywanie, dwóch na kanapie i jeden w fotelu. Są taaacy słodcy.... :3
Good Night!


niedziela, 15 września 2013

Tydzień z 1D cz1 roz1

                                                                        Lauren

 Nazywam się Lauren Williamson wraz z moją przyjaciółką Amy wygrałyśmy X-Factor a wraz z nim. Kontrakt Płytowy oraz możliwość nagrania piosenki z zespołem One Direction. Fajnie, nie?
A więc tak, Simon ( jeden z jurorów w angielskim x-factor ) wynajął nam pokój w hotelu. Tej samej nocy ktoś zapukał do drzwi , ja spałam .. :/ ( Jak zwykle ominęło mnie najlepsze.. -,- ) 
 W pewnym momencie usłyszałam krzyk Amy, po czym wstałam z łóżka i pobiegłam w stronę drzwi wejściowych. Zobaczyłam Amy stojącą obok One Direction! Nie mogłam uwierzyć w to co widzę.. No cóż przynajmniej miałam okazję poznać mój ulubiony zespół ^.^ Zaczęłam drzeć się jak opętana i przytuliłam każdego z nich. 
-Alee.. Jak, to?? -nie mogłam powiedzieć ani słowa...po prostu odebrało mi mowę...
-Tak, tak tak to One Direction nie wysilaj się już Lauren ;D -tak jak zwykle Amy musiała mi zepsuć uśmiech;/ 
-Hej :) -powiedziało mi równocześnie pięciu wspaniałych ( oraz przystojnych 'zaznaczam' ;D ) chłopaków.
-He-ee-jj *-* Koo-c-hh-aa-m-m W-aa-s - powiedziałam prosto z mostu , nie wiedząc co mówię ,naprawdę.. o.o
-O boże, sory-powiedziałam ze wstydem 
-Jaaakaaa siaaraaa -amyyy zabiję cię kiedyś!! ;P
Nie muszę oczywiście ukrywać, że Liam jest słoodki ale i tak kocham cały zespół więc na niby nie przeczytałeś/aś tego ;D
-Więc przejdźmy do rzeczy.. Ty jesteś Laura tak? -spytał Zayn
- Nie, L-a-u-r-e-n :)
- Przepraszam Lauren :) 

Harry odchodzi z 1D?

Co ty, jeszcze nie zwariował... To jedynie plotki, nagłaśnianie przez magazyn "Bravo". Oni nie mają o czym pisać i tyle.

On, oni, ona cz.1 roz.8

 Harry

- Aaaaaaaaaaaa!!!!!!!! TU JEST HARRY!!!!!!! I ONAAAAA!!!!! - ta dziewczyna ma wyćwiczone gardło, ja bym nie potrafił tak się drzeć.
- Jezus maria... - szepnęła Alexa.
Za chwilę zwalił się tu cały tłum. Sam już nie wiem, czy oni mnie lubią, czy chcą rozerwać na strzępy... Sytuacja bez ucieczki. Alexa już straciła sweter... Złapałem ją za rękę.
- Na trzy biegniemy, przez tłum. - szepnąłem do niej.
- To bezpieczne?
- Wolisz zostać tu?
- Raz...dwa... Trzy!
Wbiegliśmy, i po chwili znowu uciekaliśmy przed rozchisteryzowanymi fankami. Na szczęście przyszła ochrona i odwiozła nas do domu Alexy.
- Zadawanie się z tobą jest niebezpieczne... - stwierdziła.
- Taaaaa....I to są minusy bycia sławnym...
- Zauważyłam.
- Jeszcze jest dość wcześnie co chcesz robić?
- Nie wiem... Wymyśl coś...
- Znasz "Obecność"? - spytałem
- Ten horror? - nie miałem pewności, czy ona lubi horrory.
- Tak. Chcesz obejrzeć?
- Eeeeeeee....
- Fajnie, włączę.
- Ale ja... nieważne.
No i tak siedzieliśmy na kanapie wtuleni w siebie. Pod koniec już się całowaliśmy... Potem poszłam do domu i znów rozmyślałam :)

Administrator

Ten blog ma teraz dwóch adminów - mnie i moją przyjaciółkę, w historii, będzie jako Lauren Williamson. Wraz z nią pojawiają się nowe opowiadania - cykl " Tydzień z 1D " .

poniedziałek, 2 września 2013

This is us

 
 
Byłam wczoraj w kinie na "one direction. this is us" - genialny film! Szkoda tylko, że z napisami. Tu, zamieszczę zwiastun:
 
 
 
 

On, Oni, Ona cz.1 roz.7 Schowek na miotły


Alexa
Siedziałam przy stoliku i czekałam na Harry'ego. Rozmyślałam...
Czy Harry mnie kocha? Może... Czy ja go kocham? Tak myślę... Czy jestem jedną z wielu, czy tą jedyną? Nie wiem... Czy jesteśmy OFICJALNIE parą? Nie wiem... Zbyt dużo rzeczy nie wiem. Przyszedł loczek z tacką.
- Wziąłem jeszcze duże frytki i.. colę dla nas obydwu.
- Super.
Harry miał kubełek z kurczakami.
- Nie boisz się, że będziesz gruba?
- Jeżeli jesteś prawdziwym przyjacielem, nie przestaniesz nim być, kiedy zbrzydnę. Jeżeli mnie kochasz, nie pokochasz bardziej od tego, że jem sałatkę.
- Na serio ciebie lubię.
Uśmiechnęłam się pod nosem
- Jak to jest być sławnym i w ogóle? - zagadnęłam.
- Pracujesz, bawisz się i żyjesz. Właściwie nie tak to sobie wyobraziłem, ale niczego nie żałuję.
- Kiedyś miałam wrażenie, że cię dobrze znam, wiem jaki masz charakter. Ale to nie to samo co siedzieć z tobą w KFC...
 Resztę burgera spędziliśmy w ciszy. Harry kończył ostatniego hot wings'a i jakaś dziewczyna wykrzyknęła:
- To HARRY z ONE DIRECTION!!!
I przy naszym stoliku zrobiła się kolejka do autografów, kilka dziewczyn posłało mi zazdrosne spojrzenie. W pewnej chwili grupa fanek zaczęła piszczeć, i w końcu cała kolejka piszczała. Kolejka przestała być kolejką i zaczęła się bitwa o czapkę i okulary Harry'ego. Zaraz ktoś zapragnął jego koszulki i zaczęliśmy zwiewać. Zaczęłam  zostawać w tyle, więc Hazza wpadł do schowka na miotły, ja za nim. Oczywiście dalej byłam w szoku.
- Więc to właśnie tak jest być gwiazdą. - powiedział.
- Widzę.
- Chcesz być moją dziewczyną?
- Niezwykle romantyczne miejsce.
- No bo ja jestem takim romantykiem. Będziemy parą?
- Jasne.
Przytuliłam go.
- Ile będziemy tu czekać? - spytałam.
- Zaraz możemy wychodzić.
- Zaraz...
Harry kolejny raz mnie pocałował... Cudowna chwila.
I wtedy jakaś fanka otworzyła drzwi.